15
lip
Z pustki w popiół
Z pustki w popiół
Już jestem spokojny kochanie
przestałem pisać jak szalony
nie będę już wychodził z siebie
kładę się spać, jestem zmęczony
nie budź mnie w nocy zdyszanym szeptem
poszedłem w całkiem inną stronę
senne majaki tulą mnie tak mocno
że chyba już jestem spopielony
oko zasnuwa mi bielmo czarne
szalony wicher szarpie oddechem
z sytości w pustkę z pustki w popiół
już nie nazywam tego grzechem
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski
Opublikowano
dnia niedziela, 15 Lipiec 2012 o godz. 8:11 pm w kategorii Wierszowe Uroczysko.
Możesz śledzić komentarze tego wpisu przy pomocy kanału RSS 2.0.
Możesz zostawić komentarz lub wysłać sygnał trackback ze swojego bloga.
Zostaw odpowiedź