Archiwum kategorii ‘Wierszowe Uroczysko’
11
sty
Obłąkańcze pragnienie
Obłąkańcze pragnienie
Moje śnieżne ulice
w mojej pamięci
są mroźne i czyste
białe od sierści
od śmierci są wolne
choć czasem czerwone
gdy bestie polują
słowa są skulone
w mojej przypadłości
dużo jest waszej
tacy jesteśmy głośni
gdy idziemy razem
gdy spotykamy na drodze
czoła tępo zmarszczone
wzrok nam się rozbiega
zawsze w przeciwną stronę
jestem kim jestem
tak zostałem stworzony
tłumaczę to sobie
by nie być szalony
by zdusić w sobie
chęć ciągłego strzelania
czuję potrzebę
czasowego obłąkania
w mojej przypadłości
dużo jest waszej
tacy bezsilni wszyscy
że znów śmierdzi gazem
gdy w telewizji słyszymy
płacz dzieci gwałconych
chcemy obłąkania
chcemy choć na moment
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski