19
wrz
Stały poziom nawalenia
Stały poziom nawalenia
Lubię zlizywać sól z twoich spoconych piersi
krystalizuje się wtedy moja dusza
sama widzisz co może się teraz stać
gdy diabły tańczą w moich ustach
sięgam ręką lekko jeszcze drżącą
po butelkę migotającą bursztynem
rozpuszczam sól osiadłą na moim języku
utrzymuję stały poziom nawalenia
bo tak naprawdę może bym się nie odważył
powiedzieć ci tylu dziwnych rzeczy
nie zapuściłbym się tak głęboko w twoje myśli
i może tak wspaniale nie umiałbym grzeszyć
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski
Opublikowano
dnia środa, 19 Wrzesień 2012 o godz. 10:59 am w kategorii Wierszowe Uroczysko.
Możesz śledzić komentarze tego wpisu przy pomocy kanału RSS 2.0.
Możesz zostawić komentarz lub wysłać sygnał trackback ze swojego bloga.
Zostaw odpowiedź