27
gru
Nasze stygmaty
Nasze stygmaty
Święte świątynie
w których nie na boga
wznoszone głodną ślepotą
chorobami i nędzą
gwarne krakaniem
skserowanych egzemplarzy
rozdzierających purpurę
pod te same modły
kapiące od złota
ciężkie szaty najwyższych
palce lepkie od potu
kalające niewinność
chichoczące habity
unoszone pstryknięciem
kończą w niemych, zimnych szczękach
sal ginekologicznych
szkarłatny negatyw- prawdziwe oblicza
bez rumieńców wstydu na kaprawych twarzach
wycieranie ryja dobroduszną naiwnością
brudne łapy nurzane w ludzkich stygmatach
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski
Opublikowano
dnia sobota, 27 Grudzień 2014 o godz. 7:08 pm w kategorii Wierszowe Uroczysko.
Możesz śledzić komentarze tego wpisu przy pomocy kanału RSS 2.0.
Możesz zostawić komentarz lub wysłać sygnał trackback ze swojego bloga.
Zostaw odpowiedź