Błędne ogniki
Błędne ogniki
Wiatr porozwiewał myślenia
Rozproszył skupione twarze
Czy jeszcze jesteście pewni
Co jest naprawdę ważne
Podążacie za błędnym ognikiem
Tam gdzie tak naprawdę nic nie ma
To dla mnie jest już nie ważne
To dla mnie nie ma znaczenia
Ja przecież śpię już spokojnie
Nic mnie nie może obudzić
Przestańcie biegać ze światłem
Przestańcie się w końcu łudzić
Całkiem poza tym jestem
Bo to już nie o mnie chodzi
Ja już nie patrzę na słońce
Nic mi nie może grozić
Odłóżcie latarnie i papier
Idźcie wreszcie do domu
Nie czyńcie hałasu gdyż śpię
Uśpiły mnie głosy dzwonów
Mówię dobranoc wam wszystkim
Jest mi cieplutko i cicho
Niech każdy z was będzie pewny
Że wszystko się już skończyło
Autor tekstu: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski
Zostaw odpowiedź