Archiwum miesiąca Marzec 2014
Pośrodku pustyni
Pośrodku pustyni
Biegnę poprzez rozczochrane miasto
wiatr tańczy ze śmieciami
czuję jak pulsują telewizory
za brudno przezroczystymi szybami
Noc przechodzi w wilgotną szarość
próbuję znaleźć drogę
tak bardzo chciałbym być u ciebie
wtulony w twoje falujące morze
powietrze wibruje spalinami
coraz trudniej przedostać się na drugą stronę
złowrogie ślepia warczących bestii
czyhają na mnie na białej zonie
pozdrawiają się fabryczne wilki
budząc roboty z mięśniem sercowym
rozdają całodzienne grafiki
by nic nie przychodziło im do głowy
dzień kończy się płaskim obrazem
zaprawionym na żółto goryczą
elektrolit z blaszanej puszki
i marzenia które już nie krzyczą
a ja spijam półsłodkie wino
z twojej rozpalonej skóry
nic nie jest w stanie zaciemnić twojej bieli
chociaż dookoła wznoszą się mury
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski