Archiwum roku 2013
30
lip
Kraina
Kraina
Ruiny mojej świątyni
są dzisiaj nawiedzane
przez duchy dawnych uniesień
i darów składanych w ofierze
czuję zapachy szaleńcze
ciepło świec na policzkach
odbija się światłem błądzącym
cienie pełzają na klęczkach
odwiedzam zimne kamienie
w pamięci pełgają obrazy
tak zimno i mgła się ściele
rozmywa zamierzchłe czasy
już tylko lśnienie gwiazd nocą
może przypomnieć płomienie
lecz pierwsze jesienne mrozy
kiereszują lodem wspomnienie
echo gra dzwoneczkami
sylwetki siedzącej na tronie
w dwóch dołach ciemnych jak studnie
płomienie zimne jak dłonie
grzebią patykiem w popiele
struny jęknęły pękając
dusza opadła z westchnieniem
dźwięki dzwoneczków konają
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski