Archiwum roku 2012
24
kwi
Spóźniona
Spóźniona
w porozlewanym wieczorze
pełzają ogniki
automatyczny spokój
rozpływa się po twarzy
palcem w kałuży wina
kreślę nierówne smugi
wdycham procentowe powietrze
zachłystując się nocą
usypuję ziemną poduszkę
kładę do spania skrupuły
otwieram drzwi dla chochlików
niech przyjdą bawić się dranie
przechodzę przez mostek linowy
jestem po dzikiej stronie
a ty już połóż się spać
dziś już mnie nie dogonisz
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski