Archiwum dnia 4 listopada 2012
4
lis
Senna
Senna
Patrzę na ciebie
z nieubłagalnym zamiarem
by sprawić
że uśmiech nie zniknie
z twojej uśpionej twarzy
nie jest możliwe
bym nie patrzył na ciebie
bym nie wdychał zapachu
bym mógł usnąć
emanujesz pachnącym ciepłem
a ja ogrzewam nim moją zmarzniętą duszę
jak pięknie że cię spotkałem
na mojej poplątanej drodze
błyszczysz połyskliwym pięknem
a ja oświetlam nim szarą codzienność
jak dobrze że cię znalazłem
po mojej ciemnej stronie
i chociaż śnię
to cieszę się że jesteś
moją senną nieznajomą
i chociaż śpię
to jestem dzięki tobie
szczęśliwą osobą
i chociaż tylko nocą
mogę cię obejmować
to przecież bardzo dużo
i chociaż tylko we śnie
stajesz przede mną
to jesteś całym światem
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski