Archiwum miesiąca Październik 2012
24
paź
Mój John
Mój John
Chodź przyjacielu wyjedziemy dziś
zostawmy za sobą sito poplątanych żył
paniczne spojrzenia i zatrzymany czas
samotność nie do zniesienia i ułudy czarny kwiat
obronię cię przed wszystkimi włóczniami nocy
otulę cię kocem słonecznego dnia
widzę że już jesteś tak zmęczony
że nie możesz prosto stać
dam ci do ręki prawdziwą czarodziejską różdżkę
tak jak ty nie gra przecież nikt
poczujesz jak w krew wsącza się czysta energia
która nie potrzebuje więcej nic
z grymasu bólu w czysty śmiech
prawie jak na początku lecz poprzez łzy
przecież jesteś wrażliwym twardzielem
potrafisz żyć jak dawny mnich
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski