Archiwum dnia 23 marca 2012
Zachłanność
Zachłanność
Zapachy sączą się ze ścian
Już sam nie jestem pewien niczego
Wybucham w tobie tysiącem salw
Tysiącem mrugnięć spoglądasz w niebo
Czy jesteś pewna swojej zachłanności
Czy jesteś pewna że wystarczy jej
Znowu pozbawiasz mnie przytomności
Zaborczo zapraszasz to twej gry
Wyczuwam to, co jest nieuchronne
A to, co realne ty odrzucasz precz
Znów przez chwilę jestem złotym cielcem
Do którego chwilowo modlisz się
Kołysanie powoli wciąga nas głęboko
Głębiej się nie da, dotknąłem dna
Więc znów wynosisz nas wysoko
Zaczyna się zachłanna gra
Czy jesteś pewna swojej zachłanności
Czy możesz przyrzec że nie skończy się
Pozostawiasz mnie w głuchej niepewności
Zaborczo ciągniesz zachłanną grę
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski