Archiwum dnia 14 marca 2012
Zaczyna być niebezpiecznie
Ma twarz z papieru
Tak łatwo się zmienia
Jest łatwopalna jak plama eteru
Ulotna i niema
Przechodzi przez jawę
by stać się koszmarem
Patrzy w powyginane lustra
stając się szakalem
Klepnął mnie dzisiaj w ramię
a ja nie wzdrygnąłem się
To trochę zaczyna zastanawiać
że już przestałem się bać.
Autor wiersza: Paweł Tworkowski
Copyright © 2012 paweltworkowski.pl Paweł Tworkowski